Zbliżała się zima. W moim gospodarstwie był to okres zakupów. Latem, wiosną i jesienią bowiem moje krowy i cielaczki żywią się głównie trawą oraz roślinami, które rosną na łące. Zimą nie było takiej możliwości, dlatego musiałam kupować odpowiednią paszę, którą będą karmione. W tym roku długo zastanawiałam się nad tym, jaka pasza będzie dla nich najlepsza. Zależało mi na tym, aby była to zdrowa i wysokoenergetyczna pasza. W końcu po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że najważniejsza będzie śruta rzepakowa.
Hurtowe kupno śruty rzepakowej
Jest to bowiem pasza wysokoenergetyczna i przede wszystkim zdrowa. Zawiera bardzo duże ilości białka, które jest niezbędne zwierzętom do prawidłowego przyrostu masy ciała oraz zachowania pełni sił podczas zimnych, krótkich, zimowych dni. Najlepiej jest kiedy ilość śruty rzepakowej w paszy wynosi około dwudziestu procent tego, co zwierzę spożywa. Ponieważ miałam kilkadziesiąt sztuk bydła, a zima w tym roku zapowiadała się naprawdę długa i mroźna, wiedziałam, że muszę zaopatrzyć się w dużej ilości takiej śruty. Nie miałam więcej czasu, ponieważ na zewnątrz z dnia na dzień robiło się coraz zimniej, a do tego zaczynały już prószyć pierwsze śniegi, co w oczywisty sposób wpływało na to, że moje zwierzęta nie miały już czego szukać na łące. Całe szczęście nie musiałam długo szukać. Bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania znajdowało się bowiem miejsce, gdzie prowadzona była hurtowa sprzedaż śruty rzepakowej. Udałam się tam jeszcze tego samego dnia. Okazało się, że bardzo dobrze trafiłam. Mogłam tam kupić wysokiej jakości śrutę rzepakową w bardzo dobrej, niskiej cenie. Nie miałam także żadnego problemu z tym, żeby kupić od razu kilka ton śruty pakowanej w worki po dwadzieścia pięć kilogramów. Sprzedawca zapewnił mnie, że jest to idealna śruta rzepakowa, którą można podawać w zasadzie całej trzodzie chlewnej, w tym prosiętom, tucznikom i krowom, które posiadałam. Zimą szybko przekonałam się, że to była bardzo dobra decyzja.
Dzięki temu, że blisko dwadzieścia procent paszy, którą karmiłam zwierzęta to była śruta rzepakowa, mimo zimy, bardzo dobrze przybierały one na wadze. Również weterynarz podkreślił, że to była bardzo dobra decyzja, która pozytywnie wpłynęła na stan zdrowia posiadanych przeze mnie zwierząt. A jak można się domyślić, to było dla mnie zdecydowanie najważniejsze. Cieszę się, że udało mi się znaleźć w tej hurtowni taką dobrą śrutę, która wystarczyła mi niemal na całą zimę. W dodatku jej cena była naprawdę przystępna.