Któregoś dnia odwiedziła mnie moja przyjaciółka. Od razu zauważyłam, że coś się w niej zmieniło. Jej włosy były wyraźnie bardziej odżywione. Twarz była nawilżona, rześka, a wcześniej wyglądała na poszarzałą i niewyspaną. Od razu zapytałam, co się stało, że wygląda aż tak kwitnąco. Myślałam, że przeszła jakąś operację plastyczną, lub profesjonalne zabiegi u kosmetyczki, jednak prawda okazała się być zupełnie inna.
Pielęgnacja z olejkiem arganowym
Przyjaciółka odparła, że wszystko to osiągnęła domowym sposobem, bez żadnych zabiegów. Kupiła czysty olejek arganowy i to właśnie on zdziałał cuda na jej twarzy. Obecnie jest on bardzo popularny, jednak chyba częściej używa się go do olejowania włosów niż do twarzy. Zastanawiałam się, w jaki sposób jeden olejek może mieć aż taki zbawienny wpływ. Poczytałam trochę o nim i dowiedziałam się, że jest on nazywany złotem Maroka. Pozyskuje się go z Arganii, czyli rośliny endemicznej. Proces tworzenia olejku jest dość żmudny, ponieważ trzeba trzydzieści kilogramów owoców uzyskuje się zaledwie jeden litr oleju. Dlatego prawdziwy olej musi trochę kosztować. Postanowiłam również sprawić sobie taki. Warto brać oleje ze sprawdzonych źródeł, dlatego ja kupiłam swój z dobrej strony internetowej. Przeczytałam, że olej może też pomóc na przetłuszczanie się skóry, co akurat w moim przypadku było jednym z moich największych mankamentów skóry. Strasznie się świeciłam, dlatego od początku już mogłam sprawdzić działanie olejku pod tym kątem. Gdy do mnie dotarł, zaczęłam stosować go na twarz i faktycznie przestała się przetłuszczać tak szybko jak zazwyczaj. Zauważyłam sporą poprawę. Poza tym, po kilku dniach używania moja twarz była zdecydowanie bardziej nawilżona. Aż chciało się jej dotykać, stała się miła w dotyku, pozbawiona szorstkości. Wyczytałam we właściwościach, że pomaga też na zmarszczki, dlatego postanowiłam wdrożyć go do pielęgnacji na dłużej, by zobaczyć, czy faktycznie po dłuższym czasie pomoże na spłycanie niezbyt głębokich zmarszczek.
Po pół roku stosowania olejku do pielęgnacji twarzy, faktycznie zauważyłam spłycenie zmarszczek. Miałam nawilżoną twarz i była w tak dobrej kondycji jak cera mojej przyjaciółki. Wkrótce zaczęłam stosować olejek również na włosy. Po użyciu go na końcówki przestały być łamliwe. Po dodaniu do szamponu również działał odżywczo. Włosy stały się silne i sprężyste. Nie mogłam uwierzyć, że jeden kosmetyk potrafi zdziałać tyle dobrodziejstw na raz. Z powodzeniem mogę powiedzieć, że moja skóra wygląda teraz na młodszą i w związku z tym czuję się o wiele młodziej.